Mam taki problem: na tym samym hoście maszyn wirtualnych w jednej mam MS SQL a w drugiej Windę z InsERTem. I teraz jak na tej Windzie aktualizuję InsERTa, to proces aktualizacji baz danych na czynności "aktualizowanie listy gridów" trwa WIEKI, choć nie widać obciążenia ani procesora, ani sieci ani dysków a InsERT jest w międzyczasie w menadżerze procesów ze statusem "nie odpowiada". Gdy konwersję robię z Windy zewnętrznej, choćby najbardziej podłym sprzętem, to konwersja baz danych trwa ze 100x szybciej! Poza tym "aktualizowaniem listy gridów" nie ma innych problemów z działaniem tej wirtualki. Ktoś może wie w czym problem i jak to zoptymalizować na VM lub hoście tych VM?

Ja od zawsze odpalam proces konwersji na tej VM gdzie mam zainstalowany serwer baz danych.

No tego akurat nie mogę zrobić, bo serwer jest na Linuksie... I raczej nic się nie gryzie, skoro z zewnętrznej, niezwirtualizowanej maszyny konwersja idzie ok, a ze zwirtualizowanej praktycznie też, poza tym nieszczęsnym aktualizowanie listy gridów gdzie też idzie, tylko przeraźliwie wolno. Nawet zrobiłem kopię dużej bazy dla porównania i odpalałem konwersję w windzie w wirtualce i w zewnętrznej windzie "bare-metal" dokładnie do tej samej zwirtualizowanej bazy danych i różnica to przepaść.