InsERT GT => Subiekt GT => Wątek zaczęty przez: Tenautomatix w Kwiecień 14, 2017, 18:07:41
-
Otrzymałem od klienta duże zamówienie oraz przyjąłem zaliczkę na całą jego wartość, wystawiając fakturę zaliczkową. Sukcesywnie wydawałem klientowi towar, potwierdzając to za każdym razem WZ.
Niestety, nie uda mi się go zrealizować do końca w ciągu miesiąca. Klient spodziewa się na koniec miesiąca faktury. Czy mogę wystawić częściową fakturę końcową? Tak, żeby była przypisana do oryginalnej faktury zaliczkowej, ale jednocześnie pokrywała tylko wydane produkty? I jeśli tak, to jak?
-
Niestety, nie uda mi się go zrealizować do końca w ciągu miesiąca. Klient spodziewa się na koniec miesiąca faktury.
A co taka faktura miałaby zawierać i co takiego dokumentować?
Otrzymanie zaliczki zostało udokumentowane fakturą zaliczkową, a wydanie towaru - WZką. Nic więcej nie zostało do udokumentowania i nic więcej nie masz obowiązku wystawiać. W takiej sytuacji nawet gdybyś dostarczył cały towar, to nie miałbyś obowiązku wystawiania faktury końcowej.
-
Niestety, nie uda mi się go zrealizować do końca w ciągu miesiąca. Klient spodziewa się na koniec miesiąca faktury.
A co taka faktura miałaby zawierać i co takiego dokumentować?
Otrzymanie zaliczki zostało udokumentowane fakturą zaliczkową, a wydanie towaru - WZką. Nic więcej nie zostało do udokumentowania i nic więcej nie masz obowiązku wystawiać. W takiej sytuacji nawet gdybyś dostarczył cały towar, to nie miałbyś obowiązku wystawiania faktury końcowej.
Nie do końca. Prawo na to zezwala, ale akurat ten przepis uważam za bardzo nierozsądny z prostej przyczyny - otrzymana zaliczka podlega rozliczeniu VAT, ale nie jest przychodem. Przychodem staje się w momencie realizacji czyli wydania towaru. Jak bez faktury końcowej wyobrażasz sobie prawidłowe zaksięgowanie przychodu, a u klienta kosztu? Bo właśnie do tego służyła faktura końcowa - dokumentowała moment powstania obowiązku podatkowego w podatku dochodowym.
-
Nie do końca.
Do końca. Nie ma obowiązku i już - niezależnie czy się to komuś podoba, czy nie. (Choć mi się akurat nie podoba...)
Prawo na to zezwala, ale akurat ten przepis uważam za bardzo nierozsądny z prostej przyczyny - otrzymana zaliczka podlega rozliczeniu VAT, ale nie jest przychodem. Przychodem staje się w momencie realizacji czyli wydania towaru. Jak bez faktury końcowej wyobrażasz sobie prawidłowe zaksięgowanie przychodu, a u klienta kosztu?
Odpowiedź zdaje się oczywista - podstawą do zaksięgowania w takiej sytuacji musi być ta wystawiona WZ-ka. Żaden innych dokument nie może być podstawą, bo żadnego innego nie ma. I choć może się to wielu osobom nie podobać - jest to poprawne działanie z punktu widzenia panujących przepisów.
I tak, zgadam się, to jest bez sensu. :-)
-
Rozwiązanie dla wątkotwórcy (bardzo brzydkie):
W ostatnim dniu miesiąca:
- wystawić fakturę końcową ("na wszystko")
- wystawić korektę zmniejszającą ilość z przyczyny "Towaru nie dostarczono"
- wprowadzić nowe zamówienie ("na resztę towaru") i wystawić fakturę zaliczkową do tego zamówienia
- skompensować rozrachunki
-
[Do końca. Nie ma obowiązku i już - niezależnie czy się to komuś podoba, czy nie. (Choć mi się akurat nie podoba...)
Nie ma obowiazku czy jest zakaz wystawiania. Bo jest to istotna różnica.