Witam Wszystkich,

Od kilkunastu lat zajmuję się wdrożeniami kilku znanych na rynku polskim programów, ale nie Subiektem. Fakt że miałem do czynienia z nim ale w czasach prehistorycznych, jak dobrze pamiętam była to wersja 1.04 i popełniłem na niej, wg Insertu rekord Polski w ilości dokumentów (a w zasadzie mój klient popełnił). No ale były to inne czasy .

Kilka dni temu dostałem zlecenie aby zrobić raportowanie sprzedaży z kilkunastu sklepików do właśnie istniejącego Subiekta GT. Aż miło że oprogramowanie tak się rozwinęło ale okazuje się że brakuje w nim niektórych funkcji, które są w programach przeze mnie sprzedawanych. No ale Subiekt kosztuje kilka, maksymalnie kilkanaście procent tego co "te moje" programy, tak więc spokojnie mogę wybaczyć te braki.

Na szybko, sytuacja wygląda tak:
- klient produkuje produkty i sprzedaje je w swoich sklepikach porozrzucanych po Polsce. W nich są bardzo różne najczęściej małe kasy fiskalne (żadnych komputerów),
- w Subiekcie założyłem magazyn główny ten na którym za pomocą PW tworzony jest stan magazynowy produktów spływających z produkcji,
- założyłem także kilka magazynów które odzwierciedlają rzeczywiste sklepy.

Na razie wygląda to prosto. Wystarczy tylko zrobić MM na magazyn sklepu z magazynu głównego i już mamy prawidłowy stan magazynowy na tym sklepie.
Oczywiście należy jeszcze w jakiś sposób ściągać towar ze stanu po sprzedaży. Wiem o programach do importu, sferze, imporcie przez edi ale żadne z tych rozwiązań nie jest dla mnie dobre. Dlaczego zapytacie? Bo prawie zawsze potrzeby jest pracownik do przeprowadzenia tego importu a jest to lekko problematyczne w tej firmie.

Wymyśliłem to tak, jako że taki sklepik robi nie więcej niż 100 transakcji dziennie i nie chcę żadnej rewolucji informatycznej w sklepach, poza tym mojego klienta interesuje tak naprawdę ile czego się sprzedało i ile zostało na sklepie to:
- napisałem dość prostą aplikację na telefon z systemem android, gdzie za pomocą kamery skanowany jest towar który został sprzedany,
- takie towary wpadają na listę i czekają na koniec dnia,
- po zakończeniu sprzedaży, pracownik wykonuje raport dobowy i sprawdza kwotę porównując ją z tą z aplikacji. Jeśli się zgadza to wysyła taki raport na serwer firmy (tam gdzie jest Subiekt). Jeśli nie, szuka błędów.

I jeśli chodzi o Android to na tyle. No nie, jest jeszcze prosty webservice na serwerze z Subiektem aby aplikacja miała dostęp do niektórych, aktualnych danych (nie chcę bezpośredniego połączenia z bazą). Jest jeszcze inna prosta aplikacja do generowania kodów kreskowych oraz ich drukowania, ta łączy się z bazą bezpośrednio ale w obrębię sieci lokalnej.

No dobrze, mamy już plik ze sprzedażą (a tak naprawdę kilka plików z różnych sklepów). W pliku takim jest tylko kilka danych, jak kod kreskowy, ilość, cena no i oczywiście data i numer sklepu który wykonał sprzedaż.

Dochodzimy teraz do Subiekta, jakoś trzeba z tych danych utworzyć dokument sprzedaży. Chodzi tak naprawdę o zwykły paragon ze skumulowaną sprzedażą z całego dnia dla każdego sklepiku. Czyli naprawdę prosta sprawa.
Od razu możecie zapytać: ale jak, jak klient prowadzi księgowość itp. Od tego jest biuro rachunkowe dla którego ważne są między innymi raporty dobowe. Subiekt ma służyć do zarządzania przede wszystkim stanami magazynowymi (chociaż słyszałem że w przyszłości to się może zmienić na in plus).

No dobrze, wróćmy do sedna sprawy. Pierwszym moim pomysłem było oczywiście wrzucenie dokumentów bezpośrednio do bazy danych. Po analizie bazy, zapuszczeniu monitora na bazie i analizie zapytań sql doszedłem do wniosku że na upartego dało by się to zrobić ale:
- nie będzie to bardzo proste bo poza utworzeniem nagłówka i pozycji trzeba jeszcze uzupełnić dane w kilku tabelach (magazynowych, finansowych),
- jakakolwiek zmiana w strukturze bazy przez producenta w nowej wersji może zatrzymać synchronizację lub nie daj boże coś się uszkodzi.
- braki magazynowe mogą być wielkim problemem.
Dlatego takie rozwiązanie zarzuciłem.

No i mój pomysł który już stosowałem w przypadku KCFirmy i programu kasowego którego ona nie obsługiwała. Użyłem po prostu interfejsu kasowego który komunikował się za pomocą plików. Utworzyłem program pośredniczący który z jednej strony tworzył dane dla programu kasowego na podstawie danych z KCFirmy a z drugiej dane sprzedażowe z kasy konwerterował na format zrozumiały przez KCFirmę. Fakt że później rozwiązałem to jeszcze bardziej sprytnie ale to już inna sprawa.

Ostateczne pytanie:
Czy w Kasiarzu GT jest jakakolwiek kasa fiskalna z którą można się łączyć poprzez pliki? Przejrzałem dość dużo i zawsze są to porty. Byłoby to dla mnie idealne rozwiązanie?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. A może polecicie jakieś inne rozwiązanie?
Robert