To nie do końca tak, że chcę znać się na wszystkim. Gdyby tak było to sam prowadziłbym sprawy podatkowe. Po prostu kilka opcji w subiekcie zwłaszcza w zestawieniach wydało mi się fajnych/przydatnych. Kiedy usłyszałem, że nic sie nie da... i usłyszałem dlaczego sie nie da... skłoniło mnie to do poszukania odpowiedzi na własną rękę. Jak się okazuje miałem rację że sie da i nie wywoła to dramatu firmy.
W mojej branży dogłębna znajomość tego czym sie zajmujesz i o czym mówisz to podstawa, a przeświadczenie że wiesz wszytko o wszystkim już nie jednego zgubiła w sensie reputacji jak i finansowym. Właśnie dlatego sprawy podatkowe zostawiam innym... chociaż w przypadku własnego biznesu chyba lepiej nie byc do końca zielonym.